Kultura gamejamowa
Nierzadko gry, których pierwsze prototypy powstały na game jamach są tak innowacyjne, że podejmowana jest decyzja o dalszym ich rozwijaniu. W ten sposób ewoluują do pełnych, profesjonalnych produkcji niezależnych, które odnoszą często sukces na świecie. Tylko w Polsce można wskazać takie przykłady jak SUPERHOT czy McPixel.
Nordic Game Jam
Tegoroczna edycja to ponad 650 twórców, a więc może nawet 200 gier oddanych do konkursu na koniec 48h maratonu.
Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że to nieformalne mistrzostwa świata w tworzeniu gier.
Obecnie pracujmy nad organizacją Polish Invasion 2, czyli wyjazdem polskiej reprezentacji na Nordic Game Jam 2015.
Polish Invasion 2014
Wycieczka okazała się bardzo pracowita - rozpoczęła się od wizyty w Unity Technologies. Sam Nordic Game Jam tradycyjnie otwarty został częścią konferencyjną, na której mogliśmy zaprezentować nasz "Bus Unity". Nazwa "Polish Invasion" pojawiła się później - zaproponowali ją sami uczestnicy Nordic Game Jam.
Polish Invasion odniosła ogromny sukces w samym konkursie tworzenia gier. Wśród 570 uczesników Polaków było tylko osiemnastu. Ale to wystarczyło, by zarządzić w finale! Z siedemnastu finałowych gier, aż sześć zostało współ-utworzonych przez Polaków lub stworzonych przez Polskie zespoły. Gra “In Space No One Can Hear You Cry” zajęła trzecie miejsce.
Ale Nordic Game Jam to nie tylko konkurs i tworzenie gier. To także współpraca i nawiązywanie nowych kontaktów. A te już owocują - cztery skandynawskie firmy indie pojawiły się na PGA 2014.
Opinie
Restrykcje nałożone w Game Jamach i temu podobnych imprezach generują swojego rodzaju aurę w której powstają gry które nie mogły by powstać w innych okolicznościach. Game Jamy dla pojedynczych twórców są możliwością bezinteresownego samodoskonalenia się bez konieczności poświęcania dużej ilości czasu i zasobów – uczestnicy jamów uczą się od siebie nawzajem.
Popularność tejże formy tworzenia gier stała się domeną nie tylko małych i niezależnych twórców. Wielu pracowników branży próbuje swoich sił startując w takich przedsięwzięciach. Wielu młodych adeptów a nawet kompletnych laików stara się sprawdzać swoje umiejętności, a nawet osiągać sukcesy w niejednym Game Jamie! Natłok ilości takich wydarzeń może powodować ból głowy, ale dzięki temu że "rynek game jamów" tętni życiem, produkuje o wiele więcej gier niż cały tradycyjny przemysł growy razem wzięty! Popularne ostatnio stają się także krótkie filmy dokumentujące taki proces powstawania gry, jak n.p. Super Game Jam, Tour Bueno, czy też niesławny, odwołany GAME_JAM.
Współczesne gry komputerowe powstają coraz częściej przez kolejne iteracje produkujące coraz to nowsze wersje, niż przez pracę przyrostową, gdzie dokładamy do zaplanowanego celu. Szanse na powodzenie mamy jeśli zaoferujemy graczom coś kompletnie nowego, a dzięki znakomitym narzędziom, zrobienie działającego prototypu od zera może zająć ledwie parę dni. To właśnie pozwala na częste iterowanie nowych pomysłów.
Jednak taka praca twórcza mało pasuje do trybu etatowego. Wymaga ogromnej ilości entuzjazmu, wielkiego zaangażowania i szybkiego dostępu do konstruktywnej krytyki. To nie jest coś, co można robić z projektem do którego sięgamy raz na dwa tygodnie, podłubiemy w nim trochę po czym znowu odłożymy go na półkę. Do zrobienia takiej iteracji, takiego prototypu pomysłu, najlepiej jest wskoczyć z wielkiego rozpędu. Usiąść. Zrobić. Zobaczyć czy działa.
Stąd też wzięły się game jamy. Gdzie restrykcje tematyczne czy technologiczne wypychają z strefy komfortu i wymuszają poszukiwania czegoś nowego. Gdzie limity czasowe narzucają nam tempo i zmuszają do doprowadzenia pomysłu do jakiejś pokazywalnej formy. Gdzie pokażemy ją innym twórcom oraz wysłuchamy ich krytykę i sugestie.
I nawet jeśli zdecydujemy się odstawić nasze nowe dzieło na półkę, zamiast je doszlifować i opublikować, to zawsze jesteśmy jeden projekt do przodu. To masa nowego, praktycznego doświadczenia, wiedzy którą nabyliśmy sami i która z nami zostanie.
Ograniczenia pobudzają kreatywność. To właśnie na gamejamach powstawały najbardziej oryginalne i świeże prototypy, które później zostały rozbudowane do pełnych, odnoszących sukcesy, gier, takich jak np. Surgeon Simulator, Nuclear Throne czy choćby McPixel. Jamy są też dobrą okazją do wyrzucenia z siebie własnych pomysłów, na których realizację zawsze brakowało czasu, oraz świetna okazja do integracji środowiska twórców gier.
Game Jam to przede wszystkim możliwości. Możliwość zobaczenia innego podejścia do tworzenia gier, innych narzędzi, warsztatu, pomysłów. Możliwość pokazania siebie i swoich pomysłów na gry. Możliwość połączenia sił z kimś zupełnie nowym i wspaniała wymiana doświadczeń w takim doraźnie sformowanym zespole. I tak dalej…
Nordic Game Jam zawsze przydaje tej możliwości przymiotnik "międzynarodowa": to międzynarodowe środowisko, mieszane międzynarodowe zespoły, międzynarodowa wymiana doświadczeń, wreszcie międzynarodowe kontakty nierzadko skutkujące dłuższą współpracą nad projektami mającymi zakończyć się komercjalizacją. To także możliwość podpatrzenia jak wygląda takie wydarzenie w międzynarodowej skali.
Polish Invasion na NGJ to z kolei, co bardzo ważne, międzynarodowa promocja Polski i polskiego gamedevu, zarówno przez obecność i widoczność, integrację, jak i przez bardzo dobre wyniki naszych przedstawicieli.