Kultura gamejamowa

Game Jamy to wyjątkowy sposób tworzenia gier. Programiści, artyści, muzycy, deweloperzy, designerzy, a także początkujący amatorzy spotykają się razem, by w krótkim czasie (np. przez weekend), w małych grupach stworzyć mniej lub bardziej skończoną grę na zadany temat. Zazwyczaj po wszystkim wybierane są najlepsze gry stworzone podczas jamu, jednak to nie rywalizacja jest tutaj najważniejsza. Uczestnicy pomagają sobie nawzajem, dzielą się pomysłami, współuczestniczą w kilku zespołach na raz. Idea stojąca za game jamami jest prosta – łączą one środowisko twórców gier, uczą pracy w zespole, pozwalają nauczyć się nowych umiejętności, poznać nowych znajomych lub potencjalnych współpracowników, rozwijają kreatywność, tworzą niezwykłą społeczność. Na większe game jamy zjeżdżają się osoby z całego świata, często świetnie znające się z Internetu. Tutaj mają szansę realnego uczestniczenia w globalnej tworzenia kulturze gier.
Środowisko skupione wokół game jamów właśnie generuje nową wyjątkową kulturę opartą na grach, współpracy i kreatywności. Jamom towarzyszą zawsze wykłady i prelekcje, ale także koncerty i imprezy muzyczne (na których często deweloperzy pokazują swoje inne talenty – sami bywają dj’ami lub vj’ami) i bardziej prywatne spotkania „w kuluarach”. Każde takie wydarzenie to okazja do poszerzenia swoich horyzontów zarówno w obszarze pracy, jak i czasu wolnego, które często dla ludzi związanych z grami płynnie się łączą.

Nierzadko gry, których pierwsze prototypy powstały na game jamach są tak innowacyjne, że podejmowana jest decyzja o dalszym ich rozwijaniu. W ten sposób ewoluują do pełnych, profesjonalnych produkcji niezależnych, które odnoszą często sukces na świecie. Tylko w Polsce można wskazać takie przykłady jak SUPERHOT czy McPixel.

Nordic Game Jam

Nordic Game Jam to największe i bodaj najważniejsze wydarzenie tego typu na świecie. To właśnie z niego wyrastały idee innych Jamów. Odbywa się rokrocznie w Kopenhadze ściągając twórców nie tylko z Skandynawii, gdzie kultura jamowania jest bardzo rozpowszechniona, ale właściwie z całej Europy, a także choć mniej licznych z odleglejszych zakątków Świata.
Tegoroczna edycja to ponad 650 twórców, a więc może nawet 200 gier oddanych do konkursu na koniec 48h maratonu.

Można pokusić się nawet o stwierdzenie, że to nieformalne mistrzostwa świata w tworzeniu gier.

Obecnie pracujmy nad organizacją Polish Invasion 2, czyli wyjazdem polskiej reprezentacji na Nordic Game Jam 2015.

Polish Invasion 2014

To, co na początku wydawało się szalonym pomysłem, przerodziło się w wyjazd osiemnastu deweloperów i dwóch dziennikarzy busem zasponsorowanym przez Unity Technologies prosto na Nordic Game Jam 2014.

Wycieczka okazała się bardzo pracowita - rozpoczęła się od wizyty w Unity Technologies. Sam Nordic Game Jam tradycyjnie otwarty został częścią konferencyjną, na której mogliśmy zaprezentować nasz "Bus Unity". Nazwa "Polish Invasion" pojawiła się później - zaproponowali ją sami uczestnicy Nordic Game Jam.

Polish Invasion odniosła ogromny sukces w samym konkursie tworzenia gier. Wśród 570 uczesników Polaków było tylko osiemnastu. Ale to wystarczyło, by zarządzić w finale! Z siedemnastu finałowych gier, aż sześć zostało współ-utworzonych przez Polaków lub stworzonych przez Polskie zespoły. Gra “In Space No One Can Hear You Cry” zajęła trzecie miejsce.

Ale Nordic Game Jam to nie tylko konkurs i tworzenie gier. To także współpraca i nawiązywanie nowych kontaktów. A te już owocują - cztery skandynawskie firmy indie pojawiły się na PGA 2014.

  • Slide Image
  • Slide Image 2
  • Slide Image 3

Opinie

Speaker 1

Sos Sosowski

międzynarodowa gwiazda
indie GameDev

Restrykcje nałożone w Game Jamach i temu podobnych imprezach generują swojego rodzaju aurę w której powstają gry które nie mogły by powstać w innych okolicznościach. Game Jamy dla pojedynczych twórców są możliwością bezinteresownego samodoskonalenia się bez konieczności poświęcania dużej ilości czasu i zasobów – uczestnicy jamów uczą się od siebie nawzajem.

Popularność tejże formy tworzenia gier stała się domeną nie tylko małych i niezależnych twórców. Wielu pracowników branży próbuje swoich sił startując w takich przedsięwzięciach. Wielu młodych adeptów a nawet kompletnych laików stara się sprawdzać swoje umiejętności, a nawet osiągać sukcesy w niejednym Game Jamie! Natłok ilości takich wydarzeń może powodować ból głowy, ale dzięki temu że "rynek game jamów" tętni życiem, produkuje o wiele więcej gier niż cały tradycyjny przemysł growy razem wzięty! Popularne ostatnio stają się także krótkie filmy dokumentujące taki proces powstawania gry, jak n.p. Super Game Jam, Tour Bueno, czy też niesławny, odwołany GAME_JAM.

Współczesne gry komputerowe powstają coraz częściej przez kolejne iteracje produkujące coraz to nowsze wersje, niż przez pracę przyrostową, gdzie dokładamy do zaplanowanego celu. Szanse na powodzenie mamy jeśli zaoferujemy graczom coś kompletnie nowego, a dzięki znakomitym narzędziom, zrobienie działającego prototypu od zera może zająć ledwie parę dni. To właśnie pozwala na częste iterowanie nowych pomysłów.

Jednak taka praca twórcza mało pasuje do trybu etatowego. Wymaga ogromnej ilości entuzjazmu, wielkiego zaangażowania i szybkiego dostępu do konstruktywnej krytyki. To nie jest coś, co można robić z projektem do którego sięgamy raz na dwa tygodnie, podłubiemy w nim trochę po czym znowu odłożymy go na półkę. Do zrobienia takiej iteracji, takiego prototypu pomysłu, najlepiej jest wskoczyć z wielkiego rozpędu. Usiąść. Zrobić. Zobaczyć czy działa.

Stąd też wzięły się game jamy. Gdzie restrykcje tematyczne czy technologiczne wypychają z strefy komfortu i wymuszają poszukiwania czegoś nowego. Gdzie limity czasowe narzucają nam tempo i zmuszają do doprowadzenia pomysłu do jakiejś pokazywalnej formy. Gdzie pokażemy ją innym twórcom oraz wysłuchamy ich krytykę i sugestie.

I nawet jeśli zdecydujemy się odstawić nasze nowe dzieło na półkę, zamiast je doszlifować i opublikować, to zawsze jesteśmy jeden projekt do przodu. To masa nowego, praktycznego doświadczenia, wiedzy którą nabyliśmy sami i która z nami zostanie.

Speaker 2

Marek Bączynski

Zespół SUPERHOT
Trzecie miejsce na Nordic Game Jam 2014

Speaker 3

Bartłomiej Sieczka

Wastelands Interactive
Trzecie miejsce na Nordic Game Jam 2014

Ograniczenia pobudzają kreatywność. To właśnie na gamejamach powstawały najbardziej oryginalne i świeże prototypy, które później zostały rozbudowane do pełnych, odnoszących sukcesy, gier, takich jak np. Surgeon Simulator, Nuclear Throne czy choćby McPixel. Jamy są też dobrą okazją do wyrzucenia z siebie własnych pomysłów, na których realizację zawsze brakowało czasu, oraz świetna okazja do integracji środowiska twórców gier.

Game Jam to przede wszystkim możliwości. Możliwość zobaczenia innego podejścia do tworzenia gier, innych narzędzi, warsztatu, pomysłów. Możliwość pokazania siebie i swoich pomysłów na gry. Możliwość połączenia sił z kimś zupełnie nowym i wspaniała wymiana doświadczeń w takim doraźnie sformowanym zespole. I tak dalej…

Nordic Game Jam zawsze przydaje tej możliwości przymiotnik "międzynarodowa": to międzynarodowe środowisko, mieszane międzynarodowe zespoły, międzynarodowa wymiana doświadczeń, wreszcie międzynarodowe kontakty nierzadko skutkujące dłuższą współpracą nad projektami mającymi zakończyć się komercjalizacją. To także możliwość podpatrzenia jak wygląda takie wydarzenie w międzynarodowej skali.

Polish Invasion na NGJ to z kolei, co bardzo ważne, międzynarodowa promocja Polski i polskiego gamedevu, zarówno przez obecność i widoczność, integrację, jak i przez bardzo dobre wyniki naszych przedstawicieli.

Speaker 4

Jakub Marszałkowski

Zjazd Twórców Gier
Organizator Polish Invasion

Sponsorzy

Nadal szukamy sponsorów!

Partnerzy Medialni